DB Pewnej Szalonej Rodziny
Niedziela 29 marca 2009 r.
By nam się w tyłkach z rozpusty nie poprzewracało, niedzielny poranek powitał nas szarugą, deszczem i wiatrem. Całą noc wiał halny, więc ocieplić się musi, tylko zdaje się, że niekoniecznie od razu... L
Na wtorek jesteśmy umówieni z wykonawcą na omówienie szczegółów dalszej budowy. Oczywiście chodzi tutaj o szefa naszej „stropowej” ekipy, rzetelnych jak do tej pory ( tfu tfu psia d...pa) super-fachowców spod samiuśkich Tatr J Ciekawe jakie piwo (po pracy) piją?
Wstępnie zakładamy, że będzie dachówka cementowa, więźba pierwszej klasy, folia Tyvec pro. Jeszcze się waham nad wysokością ścianki kolankowej...
Odnośnie dachówki: strasznie chciałam ceramiczną, ale nie starczy mi na taką Cóż... Szkoda, że nie można mieć wszystkiego. Grunt, że będzie dachówka ( bo na tym mi zależało ) Żadne blachy, blachodachówki i gonty bitumiczne od początku nie wchodziły w grę. Będzie cementowa....Ale biorąc pod uwagę, że w tym roku w ogóle miało dachu nie być.... to chyba jest to satysfakcjonujące rozwiązanie? Po pierwsze nie ma co czekać z tym dachem do niewiadomo kiedy, bo przyszłość jest niepewna, a stop nie jest wieczny, a po drugie – ja bardzo nie lubię czekać.
Zatem mamy pierwszy poważny kompromis w budowaniu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia