DB Pewnej Szalonej Rodziny
Jeszcze o poniedziałku 30 marca 2009 r.
Z zaskoczenie i na wariata (jak zwykle u nas...) ale sezon budowlany ruszył.... To wszystko przez tego sobotniego foga wypitego w kucki na działce...
Pierwszego dnia robót sezonu 2009 panowie w liczbie sztuk 7 zdążyli zrobić:
1. rozszałować strop
2. zbudować schody (Sopelkiewicz jak je zobaczył, poinstruował ekipę, co by takich pięknych schodów roboczych nie robiła, bo jak je żona zobaczy, to mu każe je szlifować i lakierować )
3. zbudować takie coś do wyciągania ciężkich rzeczy na górę ( platforma, wyciąg...)
4. przygotowali na stropie pustaki i cegły
5. przywrócili do życia betoniarkę, której cos się stało przez zimę ( kuny kable jej poprzegryzały, czy coś...nie bardzo wiem, nie znam szczegółów)
6. zorganizowali sobie kącik socjalny w kotłowni
7. zrobili wykopaliska archeologiczne w garażu i znaleźli tam ceramikę pozostawioną przez ekipę maestra (pies go drapał). Kubki wyszczerbione, a czajnik nieco zdezelowany ale może być. Nawet cukier był, tyle że w formie jednej buły. Dziwne, że go mrówki przez zimę nie zeżarły?
8. zaczęli murować pierwszy rządek ściany kolankowej.
Dodam , że aż do ścianki cały czas lało. Naprawdę dzielne chłopaki
A teraz kilka fotek:
Rzeczone schody:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/s/9/9/2/43903664_d.jpg
wyciągarka, czy jak to się tam zwie:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/s/7/6/1/43903662_d.jpg
nasze materiały:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/s/2/6/3/43903665_d.jpg
i kącik socjalny:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/s/1/2/9/43903663_d.jpg
I na koniec rzecz najważniejsza:
Po południu pojechaliśmy ”na oglądanie” gotowego skrzacika do forumowej kasi w. Wizyta, poza tym, że odbyła się w przemiłej atmosferze, to w dodatku stał się kamieniem milowym w naszych rozterkach decyzyjnych. Po tej wizycie, jeśli kiedykolwiek miałam jakiekolwiek wątpliwości odnośnie wyboru projektu, nieśmiałe i maleńkie co prawda, ale jednak, to teraz przegnałam je bezpowrotnie. Skrzata to jest dokładnie to o czym marzyliśmy, co nam się podoba i czego nam trzeba. A skrzat Kasi i Łukasza ( którym serdecznie dziękujemy za zaproszenie, rady, wsparcie i w ogóle ) – jest dla nas tym najbliższym ideałowi.
W kwestii ścianki kolankowej – zostaje tak jak jest u kasi w - w domu na gotowo – 93-95 cm. Środek jest przestronny i wygodny, a z zewnątrz domek zajebiście zgrabniutki i proporcjonalny! Po prostu strzał w dziesiątkę
No to co? Budujemy dalej?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia