DB Pewnej Szalonej Rodziny
Ciąg dalszy….
Wiecha w pełnej krasie. Za moją pomyślność przez panów więźbiarzy polana…
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/5/2/3/44243956_d.jpg
Zadaszenie od frontu. Większość będzie schowana pod poziomą podbitką ( prostopadłą do ściany ):
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/8/8/8/44243947_d.jpg
Obmurowana murłata:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/q/5/3/1/44244265_d.jpg
Membrana Fakro Eurotop N35 i zaimpregnowane niesolnym preparatem kontrłaty i łaty:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/5/3/5/44243964_d.jpg
W weekend była przepiękna pogoda, więc spędziliśmy go na działce w celach porządkowo-rozrywkowych. Osobiście przerzuciłam łopatą furę gliny spod studni chłonnej. Sopelkiewicz woził ją taczkami pod taras. Było tych taczek z dziesięć. Baaardzo mnie kręgosłup w poniedziałek w pracy bolał… Jednak szuflowanie łopatą to ciężka praca. A tak to fajnie wygląda jak chłop macha łopatą jakby to nic nie ważyło… No cóż …kobieto puchu marny…
Ponadto ze stempli zdjełał Sopelkiewicz dzieciom huśtawkę. Całkiem całkiem muszę przyznać… Nie jest ona może cud piękności urody, ale huśta się na niej świetnie.
Potem wspólnymi siłami wyzbieraliśmy z działki ścinki i resztki więźby, przyda się do palenia, kiedy przy tynkach trzeba będzie palić w kozie, a przy okazji nic mi gniło nie będzie pod nasypowym tarasie. Szok, ale z półtora kubika tego się uzbierało! Na dowód zdjęcie wkrótce.
Ogólnie weekend był bardzo owocny i udany.
A taki widok nam towarzyszył:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/p/6/7/1/44243943_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/q/6/6/9/44243935_d.jpg
I wiosna dookoła :
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/9/5/2/44243887_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/p/8/8/5/44244294_d.jpg
Kiedy przyjechałam z nieszczęsną lakierobejcą w poniedziałek, zastałam taki oto widok: http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/9/1/6/44244329_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/p/7/1/7/44243930_d.jpg
Dlaczego nieszczęsna lakierobejca? Bo chciałam pinię. Z Sadolinu Extra. Poinformowano mnie, że nie ma i nie będzie, bo firma wycofała ją z produkcji. Pojechałam do dwóch supermarketów) budowlanych ( w weekend musiałam to kupić ) i nie mogłam nic kupić! Niby wszystko w sklepach jest, półki się uginają od puszek bejcy ze stu tysięcy firm, ale jak człowiek chce konkretną to nie ma. Próbowałam ze wzorników wybrać coś podobnego ( wiadomo, każda firma ma inną nazwę dla swoich kolorów). Guzik. Jak znalazłam coś tam, to się okazało, że są tylko puszki 0,5 litra. I to 3 sztuki. Jak wybrałam coś z innej firmy – to powiedziano mi, że to tylko impregnat, nie lazura. Jak znalazłam lazurę w przybliżonym kolorze i pojemności to się okazało, że jej nie ma na stanie. W końcu po długich korowodach wzięłam tą czereśnię z tej samej firmy. Co mam impregnat bezbarwny do więźby.
Tak wygląda kolor podbitki po jednokrotnym malowaniu:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/s/6/3/0/44243893_d.jpg
Ciekawe czy na forum słychać zgrzytanie zębami…
A to już wtorek po południu:
Widok ogólny od północnego zachodu. Widać nieskończony komin od pieca CO. Brakło 1 (słownie jednego) pustaka wentylacyjnego, żeby skończyć i zalać płytę
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/5/3/4/44243922_d.jpg
Widok od frontu. To właśnie tutaj, pomiędzy czwartą a piątą kontrłatą od lewej ma być okno dachowe w sypialni. Mam wielkie wątpliwości…
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/7/1/7/44243930_d.jpg
A tu od środka:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/s/0/3/3/44244304_d.jpg
Okno wychodzi przy samej ścianie od lewej. Jaki kaloryfer mi się tam zmieści… I taka niewykorzystana będzie ta wnęka… Ale to chyba lepsze niż okno nad głową łóżka, a kaloryfer w Tokio chyba…, lub okno przy samym kominie spalinowym… Które w dodatku kominiarz musiałby obchodzić dookoła, żeby do komina dotrzeć….
Komin od pieca CO od środka domu:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/q/5/2/7/44243915_d.jpg
I komin kominkowy
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/4/2/7/44243904_d.jpg
Wszystko do ocieplenia styropianem i otynkowania tynkiem żywicznym ( mozaikowym tak zwanym). Mam zagwozdkę z kolorem tynku, pasiłby mi w kolorze elewacji, kremowy jakiś, lub w kolorze słupów, ale czy to się od palenia węglem nie będzie brudzić? Nie chcę wracać do domu i patrzeć na czarne zacieki na kominie… Chyba damy grafit…
A to moje rynny pcv kupowane w ciemno. Z braku czasu na wizję osobistą w hurtowni oraz braku możliwości looknięcia w Internet ( komp padł, a w pracy się nie da ) wybrałam te rynny na telefon. Przemiły pan z hurtowni ( ten od dachówek ) dobrał mi taki kolor – Czarny – sugerując, że grafit jest bardziej szary niż grafit i prędzej przypomina kanalizacyjne rury PCV niż rynny. Skoro tak twierdzi… ( chociaż, przyznam się, że miałam wielkie obawy, bo każdy wie, co mężczyźni mają do powiedzenia o kolorach … Jak w tym kawale: każda kobieta wie jaki to kolor: brzoskwiniowy, fuksja, pistacjowy… Dla facetów to nie kolory. Brzoskwinia to dla nich owoc, fuksja, jeśli mają zacięcie ogrodnicze, to kwiatek na balkon, a pistacje to takie niedobre, smakujące mydłem orzechy… Jaki z tego wniosek? Że widać, w dzieciństwie zapewne, próbowali jeść mydło, bo skąd znają jego smak?… )
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/q/7/5/1/44244312_d.jpg
I z bliska, słońce trochę się odbija…
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/5/4/7/44244322_d.jpg
To na razie tyle. :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia