DB Pewnej Szalonej Rodziny
Środa, 7 października 2009 r.
Jutro wielki dzień. Odbędą się bowiem pomiary okien do naszego Skrzacika
Poprzednią noc ( w zasadzie całe dwie godziny, hyhy ) spałam z próbnikami koloru Taka to namiętność, że musiałam zabrać je do alkowy
Na 99,9% (nie zarzekam się, bo kto wie co mi jeszcze w czasie pomiędzy pomiarami a wprawieniem strzeli do łba ) będą szare okna :)
Nie jasnoszare (wiadomo - za jasne , nie antracyt, jak dach (bo za ciemnie ) tylko takie jakby grafitowe....
Coś takiego:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/w/9/2/6/48495683_d.jpg
Niestety będą musiały być jednostronnie szare
Sopelkiewicz się nie zgodził na moje szare fanaberie od wewnątrz
Więc mają być białe... A tak się cieszyłam, ze nie będę musiała z obłędem w oczach latać ciągle ze szmatą...
Ale rację mu muszę przyznać ( aczkolwiek robię to z wielkim ociąganiem i nadzwyczaj niechętnie ), że primo wyjdzie to taniej, a secundo, przy moim umiłowaniu do zmian wszelakich , zwłaszcza wnętrzarskich , będzie to najbardziej bezpieczne rozwiązanie...
Póki co nad elewacją myślę, że albo będzie ceglano-drewniana, albo zwykły, w jakimś ciepłym odcieniu, tynk. Pożyjemy zobaczymy...
No a teraz pora na dylemat z ostatniej chwili:
W salonie jest potrójne okno balkonowe na południe i podwójne okno zwykłe na wschód.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/t/7/6/7/44504744_d.jpg
Przedostatnia wersja to taka, że okno na wschód wykujemy do dołu i będzie podwójne balkonowe, a południowe na południe zamurujemy w 1/3 i też będzie podwójne.
Teraz tak sobie myślę, że szkoda mi tego południowego słońca, w zasadzie jedynego prawdziwie ożywczego światła w salonie ( okno z kuchni wychodzi na zachód, ale tam zawsze ciemno jest, bo las...) a balkonowe na wschód jest pod dużym zadaszeniem i też niewiele tam świeci....
No to sobie wymyśliłam , że wschód kujemy zgodnie z planem, a południe zostaje 3-drzwiowe. Nie wiem gdzie postawię jaką sofę, będę się martwić później Najwyżej będzie stała trochę w świetle okna....
Małżonek nawet dość ochoczo się zgodził na to rozwiązanie No...widzę przecież, że strasznie mu się nie chce murować... No to przecież nie będę się nad nim znęcała, nie? Taaaaka wspaniała żona jestem!
Tylko jak tu ustalić otwieralność tych wszystkich pięciu drzwi?
No, na wschód prosto - podwójne otwierane i tyle. Może jedna część uchylna dodatkowo.
Ale na południe? 3 x otwierane? Czy jedne otwieralno-uchylne, a dwoje jako podwójne otwieralne? I które gdzie? Z lewej czy prawej strony? Jak kanapa ma zastawiać to okno z lewej, to może dobrze, żeby lewe było pojedyncze uchylne? Zaś jeśli to podwójne z prawej ma się szeroko otwierać, to czy stół z krzesłami nie będzie przeszkadzał? (eee, stół zawsze można przesunąć )
No i jeszcze cena. Czy nie pójść po kosztach, skoro już szaleję z kolorem i nie zrobić tego okna na południe tak:
od lewej: szyba fix( nie otwieralna wogóle ) środek otwieralno-uchylny i po prawej tez fix. Wtedy fixy można zastawić sofą z lewej a stołem z prawej a wychodzić na zewnątrz środkiem...
Jedno co mi się tak naprawdę nie podoba w tym rozwiązaniu, to to, że łączenie fixów z "normalnymi" drzwiami niespecjalnie wygląda ze względu na inną grubość ram okna. Ale podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić... )
Pomierzymy, dostanę wycenę i jak znam życie...decyzja sama się podejmie...
Zakręcona jestem okrutnie
Pomóżcie!!! Rady, komentarze i uwagi mile widziane w Klachańsku
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia