PIERWSZA TAKA ULKA - Jak zbudowaliśmy dom!
No więc, murują. Ja choruję, Mąż robi foty i przywozi do domu do pooglądania. Położyli papę, porozciągali sznurki i mury rosną. Dowieźli im wcześniej autko piachu, cement, wapno i coś tam jeszcze – mam faktury to sprawdzam na bieżąco.
No i tak murują sobie i murują, a tu widać, że bloczków braknie. Bloczków od ręki nie ma, wiec trzeba przerwę zrobić i poczekać aż przyjadą. Przyjechały nazajutrz, więc robota rusza dalej. Smarują dysperbitem, robią wieniec, a następnego dnia ocieplają XPS-em.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia