Początek
Właśnie wrócilam z weekendu na budowie.....Cała obolala...Fizycznie i psychicznie.... Roboty HUK!!!! Kurzu jeszcze więcej Dobrze że nikt z nas alergikiem nie jest, bo zamieszkanie w warunkach obecnych ,byłoby niemożliwe!!Musielibyśmy jeszcze z dziesięć latek na banicji mieszkać ( na tyle czasu przewiduję całkowite wykończenie ) A tak możemy brać graty i hajda na swoje!! Już nie zadługo
Po wizytacji parę rzeczy się zmieniło. Łazienka prawie na ukończeniu, brakuje tylko szlifu i zainstalowania paru akcesorii. Ona, ta łazienka, chyba taż nie zawiedzie moich oczekiwań.Napewno będzie funkcjonalna. A podzielenie jej blatem roboczym było strzałem w dziesiątkę. Według mnie oczywiście!!!
PŁOT!!!! Tutaj dalej, JA PRAGNIENIE, A ON SPRITE...niestety.. Panowie Rumburaki coprawda ukończyli dzielo, ale stanowi on wątpliwe walory estetyczne...Ale po cichu przyznaję , że już mi wszystko jedno..Pałę kladę na wiele rzeczy,domagam się tylko pracy szybkiej i skutecznej...Acha i taniej...No to mam to ,za co płacę!!Rumburaki dość znacznie zjechali z ceny, kazali sobie tylko dorzucić krzynkę piwa i finito!!Pojechali uszczęśliwiać innych inwestorów Zaproponowali swoje usługi , gdygyśmy czegoś potrzebowali to oni chętni!!!Mężuś zapytał ( tak tylko) o cenę robocizny za ocieplenie chałupy..Krzyknęli 15 pln za m2.Cena niewygórowana ale już jeden "krzywy dom "jest na pomorzu ( Sopot) nie będę robila konkurencji
A co do przeprowadzki...synuś bardzo, ale naprawdę bardzo martwi się tą chwilą..-Jak ja mam tu kumpli przyjmować, jak TU ŻADNYCH DRZWI NIE MA!!!! A jak który do kibelka będzie chciał, to co???-
-To zapraszaj na ten czas same dziewczyny!!!-odpowiedział naczelny, po czym zamontował w newralgicznych miejscach zasłonki foliowe...
Ale mi to nic nie robi...Jak tam jestem ,serce rośnie, dusza się raduje,Jakaś szczęśliwa tam jestem.....Świat ma inny wymiar i zmieniają się priorytety.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia