PIERWSZA TAKA ULKA - Jak zbudowaliśmy dom!
Dziś mało budowlanie, a więcej przeprowadzkowo!
Jesteśmy właśnie w prawie pustym mieszkanku i robimy ostatnie pakowanie i sprzątanie. W poniedziałek zdajemy chatę i już jej więcej na oczy nie zobaczymy. Trochę mi smutno. Dziś będziemy sie instalować u Tesciów - około 80 metrów od naszej budowy. Będziemy mieć na nią oko
Przeprowadzka była sprawna, możemy polecić Panów Przeprowadzkowych - mili, dbający o mebelki i chyba tani - zapłaciliśmy 250 zł za 2 godziny - lodówka, pralka, szafa, stół, biurko, sekretarzyk, materace, stelaże do nich, krzesło biurowe duuże, dywan i szafa na wymiar w częściach.
W sobotę wpadniemy tu jeszcze pozbierać ostatnie manatki i posurfować po internecie, bo u Teściów Netia dopiero jakoś w połowie przyszłego tygodnia, jak dobrze pójdzie.
Sówki na dach jeszcze nie mamy.
Dziś zamówiliśmy okna dachowe i wyłaz.
Więźba ma być w sobotę - ostatecznie!
Ekipa wchodzi w poniedziałek. Podobno. Pewnie będzie lało
I tyle!
Smutno straszliwie! Prawie 18 lat tu mieszkałam. Moje pierwsze samodzielne mieszkanko. Imprezki, wynajmowanie koleżankom pokoju, pierwsze samodzielne remonty, ślub, ciąża i tym podobne przeżycia
A teraz zamieszkają tu inni młodzi ludzie i niech się im szczęśliwie żyje - tak jak nam!
Ale żal serduszko ściska
Buuuuuuuuuuuuuuu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia