PIERWSZA TAKA ULKA - Jak zbudowaliśmy dom!
Witam serdecznie!
1Wojtek
andape
Marek Dzit
Dzięki za wizytę
Miło, ze tu do nas zaglądacie!
Przerobienie wejścia do kuchni to już niestety temat zamknięty.
Gdybyśmy mogli wybudować domek szerszy niż te nasze 8,5 m - to nie było by w ogóle sprawy - byłyby po prostu dwa wejścia do kuchni i tyle. Przez 17 lat miałam w bloku wejście do kuchni właśnie przez duży pokój - niby salon - i jakoś przywykłam, więc tu też się przyzwyczaję, zwłaszcza, że tam musiałam przejść całą długość pokoju, a tu mam drzwi do kuchni zaraz przy drzwiach od salonu.
Co do mojego strachu, czy wytrzymam na wsi to...
Już wiem, ze będzie OK. Dobrze się stało,ze sprzedaliśmy mieszkanie i musieliśmy zamieszkać obok budowy, u moich Teściów. Wiemy już jak wygląda życie na wsi, znaczy się życie mieszczuchów na wsi .
Aktualnie ogrzanie domu Teściów sprawia nam, mamy nadzieję, większe kłopoty niż będzie sprawiało ogrzanie naszej Ulki. Mieliśmy i mamy wciąż wyjątkowo mroźną i długa zimę - poszło dużo opału, bo dom stary i nieocieplony właściwie, odśnieżanie może i trochę męczące, ale za to fajny ruch na świeżym powietrzu. A poza tym? Cisza i spokój!!! Drzewa za oknem zamiast bloku z balkonami, bez tupiących i hałasujących po nocach sąsiadów, bez strachu o zniszczone bądź skradzione auto, brak walki o miejsce parkingowe, nie czuję wreszcie co, kto gotuje itp i itd. A do pracy jadę tylko 20 minut dłużej i nie muszę lecieć na przystanek z wywieszonym jęzorem tylko mi się busik pod bramą zatrzymuje.
Ludzie, jaka jestem szczęśliwa!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia