Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    217
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    377

Początek


alfreda

588 wyświetleń

Tak się zastanawiam, czy tego DZIENNIKA już nie czas zakańczać?????Już sobie mieszkamy, czas dzielimy pomiędzy pracę zawodową, chwile barłożenia i korzystania z dobrodziejstw chałupki.......Chatka lekuchno wymagjąca jest!! Chciałaby ( przynajmniej czasami) być posprzątana, szlifu ścierką dostać, podłogę w zapachach posiadać...A i obiad trza dać domownikom, coby mieli siły na te wszystkie prace....

 


W związku z powyższym, nie mam czasu zasiąść przy klawiatrurce i chociażby poodpowiadać różnym, dobrym ludzikom na serdeczne wieśći... Smutne to jest i mi samej przykro! Tyle fajowych człowieków wspierało mnie podczas budowy, dawało dobre rady,trzymało na duchu, czasami miło polechtało moją budowlano- wykończeniową próżność....A ja tak ich "olewam" Wstyd poprostu...Czasami ułamki czasu pozwolą tylko poczytać , co tam u innych się aktualnie dzieje, a potem zaraz...albo mlody wykopuje mnie od komp. albo jakieś prozaiczno-bytowe obowiązki mnie wzywają...

 


Brak kasy powoduje odkładanie przeróżnych inwestycji, w dalej nieokreślną przyszłość Co ma dość ścisły związek z moją aktywnością w dzienniku...Znaczy się jej brakiem....Czasem tylko KASIA64 przez telefonik, lub osobiście ,poinformuje o swoich aktualnych poczynaniach na Jej budowie-Za co jestem jej niezmiernie wdzięczna. Robi mi tym dużą frajdę, bo choć początek budowy jest dość skomplikowany logistcznie, to widać postępy, efekty.... I sedrucho tak wali jak młot kowalski...przynajmniej wie człek ,że żyje

 

 


Zdjątek parę czeka na aktualizację forumową( Prąd,pobliskie pobojowisko ziemne, skladzik drewna- co to sami zbudowaliśmy z resztek budowlanych, potem zakupiliśmy drweno, pocieliśmy i poukładaliśmy, kwiatki od Kasi, którym się tu podoba i kwitnąć zaczynają....)

 


Prądu dalej nie ma

 


Drzwi również..

 


I tylo mi pozostalo zachwycać się okolicą, w wolnych chwilach spacery uskuteczniać, napaścić oczęta widoczkami, poodychać lasem.....

 


Acha ..na mojej działeczce lekuchno grzybki porastają...Kożlaki, maślaki...głównie..Ale staruszek zrywać zakazał Na grzyby to do lasu, a te z działki wara...pozostawić niech swoją urodą zdobią ( pewnie chodzi mu o to coby oklolicznych odwiedzających zazdrość chycila ) Tłumaczę dziadowi, że jak je tak odłogiem pozostawi ( a jest ich całkiem sporo) to się cholerniki zawezmą na niego i rzekną:-Jak nie ?! To nie?! Nie chcą nas tu , to fora ze dwora!! W przyszłym roku sobie gdzie indziej powyrastamy!!!!-Tak napewno mówią te grzyby!!!Ale facet głuchy, to pożałuje!!...Ja chyba w tym wypadku nie dam się zdyscyplinować i je wykorzystam do celów kulinarnych.....Niech się dzieje co chce, ale nie dam zmarnować TAKIEGO DARU LASU.....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...