Malinowy rododendron Gosi i Zbyszka
Dziś przerwa w pracach w naszym domku. Mężuś we Wrocławiu, ja siedze z naszym małym urwisem. Wczoraj zamówilismy przez internet brakujące materiały: rozdzielacze, kolana, odpowietrzniki i pare innych. Tu 3 zł tam 50zł i jakoś się uzbierało 1500 . Jutro ma przyjść paczka, mam przynajmniej nadzieje że troche to waży żebym wiedziała za co zapłaciłam tyle kasy.
Na własnej skórze przekonałam się że w trakcie budowy wydawanie kasy po pare tysięcy jakoś tak łatwo przychodziło a teraz gdy zapasy gotówki stopniały licze każdą wydaną złotówke dwa razy. A tu końca wydatków nie widać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia