Malinowy rododendron Gosi i Zbyszka
Zapomniałam napisać o najważnieszym. Rodzina nam się powiększyła, w pewnym sensie. Na naszej działce zamieszkała Śnieżynka - tak ją nazwałam.
Gdy pojechalismy na zakupy przed sklepem biegał śliczny mały, cały biały piesek i do każdego się łasił. Pani ze sklepu powiedziała że ktoś go podrzucił i tak się wałęsa koło sklepu. Cały wieczór myślałam o tym biedaku i na drugi dzień pojechaliśmy i zabralismy go do siebie. Takim oto sposobem staliśmy się posiadaczami psa a dokładniej mówiąc suczki. Zdjęcia nie mam ale w najbliższym czasie zrobie i pokaże. Najbardziej ucieszony z nowej sytuacji jest pies teściowej, który w końcu ma się z kim bawić i biegać po sadku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia