Początek
Tematy luźne....
Nasz ogród ( już się nauczylam nie mówić o nim ..dzialka, a o domu ..budowa, jeszcze mi tylko taras z balkonem się miesza... ) dostal parę nowych kwiatkow! No może bardziej krzewów, pnączy..Dostaliśmy, od bardzo zacnych ludzikow ( bądź im łaskaw Panie) SUMAKA OCTOWCA!! Moje upragnione wymarzone drzewko!! I to chłopa!!! Co to piękne miecze posiada! Wzrostu słusznego ..Prawie 1m wysokości!!! dostałam też w/w, od Kasi 64 ( dwie szt.Ale jednej to się u nas trochę chyba nie podobało i się zwinęła ) Dostaliśmy również Rododendrona, nie marzyłam, ale wygląda całkiem..całkiem Isadzonkę Rdestu, coby ten mój szkaradny płot porósł i nie bolał w oczy, jak również sadzoneczkę winobluszczu...Również ma zakryć płocisko wstręne!! Posadzone , podlewane, jakoś na razie się trzymają!!!1Dostaliśmy też dwa iglaki płożące, coby dekle od szambiska zasłoniły ( moje wejście do schronu)A tak apropos...szamba jeszcze nie opróżnialiśmy!! Fajnie co??? Prawie cztery miechy!!! Acha ! Jeszcze znalazłam rośliność płożącą na mojej działeczce, co to czas jakiś temu od Mys dostaliśmy...Rosła sobie niecnota , w zapomnieniu...a że urosła cudnie, również ją przesadziliśmy w pobliżu naszego szamba....No teraz przynajmniej nawóz ma! Chcialabym jeszcze, tej Jesieni Żarnowiec posadzić żeby mi na wiosenkę cudnie na żółto zakwitł i ogłosił nadejście wiosny...........
Acha i jeszcze muszę dodać że koteczek, cholernik jeden , cosik się robisurmanił na włościach!!!!! Już któryś raz z kolei ( chyba ze piąty) próbuje mi do domiszcza, Jaszczurki znosić! Fe ...obrzydlistwo straszliwe!!! Jestem cała w nerwach jak niecnota do chałupy wraca, a u pyska cosik mu dynda!!!! I SIĘ RUSZA DO TEGO BLE....!!!!!!!!!!!!!! Wczoraj nasza interwencja nastąpiła z lekkim opóźnieniem!!1 W salonie pojawił się kot z wypasem!!! Położył zdobycz na podłodze ,chwilę poobserwował, wziął w paszczękę , nadgryzł ( aż się krwi utoczyło nieznacznie, biednego zwierzęcia) Przód Jaszczurki poszedł w jedną stronę...A tył jakimś takim nerwowym tikiem w drugą.....A my byliśmy PRZED OBIADEM!!!!!!!!!!!!! bleee....
Obiad zjedliśmy ( z powodu rozwoju wypadków) w terminie kolacyjnym....No jakoś tak nie potrafię się uodpornić na te Jego brewerie łowcze!!! Ciągle mi się wydaje że przesadza , ten nasz koteczek i obrzydlisto mi siada na karku...Sorry....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia