Początek
Wczoraj, mój mąż , odwążąc mnie po 20 z pracy, na chwilę, w czasie jazdy zgasił światła......Moim oczom ukazała się CIEMNOŚĆ!!! CIEMNOŚĆ DOSKONAŁA!!!1 nIE ODGADNIONA, PRZESZYWAJĄCA!!!!!!!!!!!!! i stwierdził - O! tak już iedługo będziesz wracała!-- nie wiem co miał na myśli? To czy ja się boję? Czy to że Jesień nadchodzi....Wrażenie bylo ...uhm...nie powiem ..piorunujące...No może dlatego że ja do , lub z, przystanku mam jakieś 1, 2 km pieszo????Trochu się przerazilam, wyglądal upiornie, nie powiem!!! Ale za chwilkę mi ta konsternacja przeszła...No co?? niby kto mi ma krzywdę zrobić??? Dzik?? Sarna???? Przecież ONE boją się bardziej mnie, niż ja ich?!! Tylko jak ja mam sobie to wtłuc do łba~!!!!!Byle do Wiosny...byle do wiosny....Kwiecień już za 6 miesięcy!!! A luty ( w którym to już po jasnemu będę wracać) za jakieś 4 miechy...Da radę!! Jak nie umrę ze strachu przed czasem....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia