Malinowy rododendron Gosi i Zbyszka
Po "krótkiej" przerwie....
Skończyliśmy przerabiać sufit w salonie i teraz jest tak jak chciałam. Wysokość dobra i ogólny wygląd też mi odpowiada. Ale mój małżonek nadal twierdzi że nie widzi żadnej różnicy.
Teraz wygląda to tak
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/162/1029b174fec18259med.jpg
http://images41.fotosik.pl/162/ec2bba77563e8961med.jpg
Udało mi się już ogarnąć w miare cały ten bałagan (czego nie widać jeszcze na zdjęciach). W salonie zostało zamontować grzejniki pod oknami i skuć kawałek posadzki na grzejnik kanałowy pod oknem balkonowym, zamontować diody w opasce na suficie. No i będzie można malować. Nadal zostaje nierozwiązana kwestia kominka który drogą eliminacji został wykluczony z budżetu na ten rok.
W kuchni ściany i sufit gotowe. Mężuś zrobił mi śliczną półeczke z płyt g-k pomiędzy słupami. Zdjęcia jeszcze nie zrobiłam. łazienka nadal pozostaje w rozsypce. Udało nam się w końcu zakończyć definitywnie temat wylewek. Mamy już zrobione posadzki w kotłowni i przejściu pod schodami. Na dzis koniec bo oczy domagaja sie odpoczynku więc znikam do łóżeczka. Dobranoc
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia