Początek
Wrzesień zmierza ku końcowi.....
Mam drzwi!!!!- Chociaż radośc z ich posiadania, jakoś tak wyparowała. Z powodu rozciągłości zlecenia, jakości, wykończenia...Ta sfera pozostawia wiele do życzenia...OJ BARDZO WIELE!!!Ale uwieżcie, nie mam za krztynę siły coby dalej walczyć i się tarmosić .Cała jestem oklapła w sprawie drzwi... Małym pocieszeniem były wymieniane uwagi ze znajomym na tematy drzwiowe.Współtowarzysz niedoli żalił się, piklił na swoje skrzydła ( a ma porządne wypasine, z wiodącej na rynku firmy drzwiowej, za straszną gotowę!! Wszystkie w dębie, nawet te w piwnicy...)I też biadolił, jęczał jak to paskudnie wykonane, nieterminowo ...Więc ja chociaż kasiory trochę zaoszczędziłam , bo moje tanie jak barszcz ( taki malutki wagon barszczu!
Drugim przykrym aspektem mojej przygody z dzrwiami, było wyegzekwowanie obiecanych rabatów, upustów... za nieterminowość,brak dotrzymania warunków umowy. Dzwoni taki jeden i wije się jak piskorz,bo drzwi ciągle nie na miejscu, obiecuje rabaty,zniżki...Natomiast jak przychodzi do wyegzekwowania obiecanej kasy to ...NIKT NIC NIE WIE!!!NIE MA ŻADNEJ ADNOTACJI!!!! A Ty człowieku , czujesz się jak żebrak, oszust,kombinator....
Ohydctwo!!! Blee....Mam niesmak.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia