Malinowy rododendron Gosi i Zbyszka
Piec uruchomiony i pierwsze rozpalanie za nami
Domek bardzo się wyziębił, wczoraj rano było tylko 4 stopnie, po 3 godzinach palenia temperatura podniosła sie o 7 stopni :) Piec z podajnikiem jest super, mimo że nie trzeba było wrzucać węgla to mężuś i tak średnio co 10 minut zaglądał do kotłowni i sprawdzał temperature na piecu. Oczywiście jest pare poprawek ale ogólnie wszystko działa jak powinno. Wczoraj też zamknęliśmy schody na góre i wstawiliśmy tymczasowe drzwi . Ogrzewanie nieocieplonego poddasza nie miało najmniejszego sensu. Zostało jeszcze ociplić wełną naczynie zbiorcze na stryszku, ale to już w poniedziałek
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia