Dziennik Ryski
Wczoraj:
- popołudniu zadzwonił pan z firmy od wełny i poinformował, że 1 lutego będziemy mieli ją u siebie
- dachowcy nie dojechali (nie odpaliły im auta - zamarzły ) dzisiaj mają dojechać - zobaczymy
- dostaliśmy wstępną umowę na PC ale nie miałam już siły żeby ją przeczytać i przeanalizować
- mąż kupił kozę z dziewięcioma cegłami szamotowymi za całe 149 PLN podobno full wypas no i rury do tego. Jeszcze kozuni nie widziałam, zanosi się na oględziny kozy w piątek lub w sobotę.
- mąż trafem kupił 100 kg węgla (2x50kg w workach) będziemy palić w kozie :) właczymy dmuchawę i będzie ciepełko uciekało przez dach no bo przecież dachu do końca nie ma . Piszę, że trafem, bo jak przyjechał na plac/sklep to akurat była dostawa, a tak "normalnie" to na węgiel są zapisy sąsiad zapisał się w środę, a odebrać ma węgiel w poniedziałek Szczęsciarz ten mój małż
Okna nasze są już gotowe, stoją w magazynie sprzedawcy, czekamy tylko na HS-a i na ocieplenie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia