Początek
Czas leci, tak jakoś inaczej we własnej chałupce......
Święta, święta i już dawno po.....Raczej Wiosną zalatuje....NO I BARDZO DOBRZE!!!No bo chociaż aktualna Zima BARDZO DLA NAS łASKAWA, OJ BARDZO!!!!To ja tęsknię do słoneczka, długich dzionków , no i ciekawa jestem mojego "ogrodu" budzącego się ze snu zimowego....
Mieszka się cudnie!!Pomimo że tutaj prawie wszystko wymaga dopieszczenia,samo mieszkanie w chałupce jest poezją!!Przerosło moje najśmielsze oczekiwania!! Tym bardziej że,Nie udało nam się do chwili obecnej , jakiś felerów budowlanych znaleść!!! Chodzimy sobie z Zojką na spacerki po lasku( w wolnych chwilach)i podziwiamy nasze przepiękne okolice....
Ale duch budowlany powoli się odzywa, stuka kostropatym paluchem w pamięć i przypomina!!!!Powoli wychodzimy na prostą finansową,więc zaczynamy snuć plany i wizje ..CO W TYM ROKU ????? Ano mianowicie na plan pierwszy wysunął się taras!!! Jest to nasze marzenie, którego nie udało nam się zrealizować w przeszłości...Taras ma być drewniany w 2/3 zadaszony, z balustradką i stopniami do ogrodu....W zeszłym roku wedle wyceny majstra, tak ze pięć tysiączków by kosztował ( materiał + robota) Teraz chyba tyle nie wystarczy Fajnie byłoby zamknąć się w jakiejś ósemce....
Następnym punktem programu jest kuchnia.-do tej pory użytkuję stare graty i chociaż wcale mi to nie przeszkadza, marzy mi się nowa zabudowa- bardzo skromna, bo tylko dolne szafki,ale te wszystkie dodatkowe duperele ( pólki, półeczki, stół, krzesła, kredens, o kozie nie wspominając) Troszku podrażają koszt podstawowy... Na chwilę obecną karmię rodzinę namiętnie serkami Danio ( loteria ikei, wygrana kuchnia??) Rodzinka trochę wybrzydza, nosami kręci i mnie denerwuje, ale żem głupia taka , to mam szansę chyba???
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia