Zośka - domek Daggulki i Tomaszka
No , a u mnie sie całkiem sp..... .
Wczoraj oblałam prawko po raz drugi . Jeździłam godzinę po mieście , wróciłam pod ośrodek egzaminacyjny a ten %*$#@+^$@ mi mówi, że dwa razy przy manewrach parkowania nie włączyłam kierunkowskazu i musi mnie oblać bo to co prawda duperele, ale wszystko się nagrywa na kamerę . Nosz.....myślałam że mnie szlag trafi. Tyle stresu i .....znowu za 2 miesiące to samo .
A z problemem poszukiwania lokum dla naszych mebli też się nic nie wyjasniło, bo nikt sie nie odezwał z ogłoszeń. Co gorsza, mój Tomasz zachorował na kręgosłup....leży i się z łóżka nie podnosi i zostałam z problemem sama ....i jeszcze z chorym mężem dla którego będę musiała dziś pewnie załatwić pielęgniarkę do zastrzyków , bo leki mu nie pomagają i na pewno dziś dostanie jakieś konkretne zastrzyki.
A co do naszego domku-"ściągnęliśmy" sobie kilka programików do aranżacji wnetrz, ogrodu, elewacji..... będę sie w weekend bawić w projektowanie dogłębne naszej Zośki .
Nie trza się załamywac tylko iść do przodu....zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji , trzeba je tylko znaleźć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia