Zośka - domek Daggulki i Tomaszka
Noooo, dziś już po wizycie w energetyce....naprrrrawdę mile mnie zszokowali . Płacimy tylko za kilowaty 1860zł....a skrzynkę, licznik , przeciągnięcie do mojej działki i zamontowanie w granicy Wattenfall funduje .
Mój tato wytrzeszczu dostał, bo jak on w zeszłym sezonie budował koło Częstochowy to Enion zarządał coby w/w rzeczy sam se kupił...i tak: skrzyneczka 600, licznik jakieś 300, podłączenie....nooo, koło 1200 zeta go zgrzytło .
A my za free . Termin realizacji przyłącza to 15 marzec.
No i musimy znaleźć elektryka....musi coś nam tam podpisać na jakimś dokumencie....myśleliśmy że mamy jeszcze czas aż do położenia instalacji.....a to już trzeba .
I jeszcze Pana od instalacji wodno-kanaliz. też niebaawem trzeba będzie znaleźć .
Ojjj, pracowity będzie ten styczeń .....a ja oczywiście pierwsze co to po namiary uderzę do naszego zaprzyjaźnionego sąsiada....Sławku, od razu przepraszam za namolność .
Mam nadzieję że nasze dokumenty już w starostwie....czekamy sobie spokojnie na pozwolonko .
Acha, i dostaliśmy już w zasadzie wszystkie papiery....tak więc i warunki z kanalizacji....podpinać się będziemy do sąsiada z lewej strony który ma studzienkę na podwórku (rozmawiałam z nim w lato i nie widzi problemu). Problem w tym, że nie wzięłam do niego numeru telefonu.... a świstek musi podpisać . Może Sławek pomoże .
Na razie luzik, oby tak dalej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia