Zośka - domek Daggulki i Tomaszka
Nooo, podjęliśmy wczoraj kilka decyzji :
-wymiennik do CO będzie z GALMETU - 300L z wężownicą, w skay'u - wydębiłam cenę 1400 zeta
-kaloryferki będą aluminiowe bocznopodłączane z Krakowskiej Fabryki Armatury po 32 zł za żeberko (potrzebujemy 90)...gwarancja 15 lat, wykonanie solidne.... no i Kraków niedaleko, więc jakby coś się z nimi działo (odpukać )...to nie ma totamto- przyjadą albo ich osobiście przyciągnę ...za uszy
Na budowie powódź i postój...jezzzzuuuu....kiedy skończy się ten deszcz
Ale jest pozytyw.... drenaż opaskowy wykonania mojego zdolnego małża się sprawdza.... odbiera sobie ślicznie wodę ... chociaż tyle zdązył zrobic przed deszczem ... no i kanalizację też już mamy podpiętą (choć jeszcze nieodebraną )...też roboty mojego małża...spadki są, woda leci.... zaoszczędzone kilka tysięcy złotych za robociznę (tyle krzyczą firmy za poprowadzenie 35m kanalizy ).
teraz zostało nam : zrobić taras, rozgarnąc ziemię i można się grodzić , a w międzyczasie będa okna , drzwi i bramy garażowe... może już za 1-2 tygodnie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia