Zośka - domek Daggulki i Tomaszka
Tak więc Lusia miała wczoraj sterylkę ... się okazało, ze ma bardzo kruche naczynia krwionośne, skłute obie łapki (dopiero za 8 razem się udało ) , i długo opierała się narkozie - lekarz stwierdził, że już wie dlaczego mówię na nią "zołza" . W nocy spałam 2 godziny - Lusia bardzo cierpiała, spała ze mną w łóżku , ale wierciła sie , płakała . Dziś w ubranku pooperacyjnym już próbuje chodzić - chodzi jakby miała ubrana zbroję a nie kaftan ...Kasia jej pilnuje na każdym kroku żeby sobie krzywdy nie zrobiła próbując gdzieś wskoczyć.
Na pamiątkę:
z Tomkiem zaraz po przywiezieniu z lecznicy ( jeszcze w narkozie)
http://img10.imageshack.us/img10/1822/151120081lj8.jpg
a tak kończyła się wczoraj każda próba chodzenia
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia