O Elwirze marzenie nasze... - by Efilo
Zapomniałam o najważniejszym! Jakiś grzeczny Pan zadzwonił i zakomunikował że on się pojawi na działeczce założyć licznik energii i czy ja byłabym tak uprzejma i podjechała i jaka godzina mi pasuje.
Trzeba było łapać okazję jak się nadarzyła - zaakceptowałam pierwszą lepszą
I w taki to oto sposób mamy prąd na działce. Nie trzeba będzie pożyczać od sąsiadów i 'wiadrami nosić'
Ale super. Sprintowo im poszło A już myślałam że ten licznik to będzie do nas ze Stanów płynął
Poniższa skrzyneczka nareszcie grozi porażeniem a w konsekwencji nawet śmiercią! Jupi!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia