O Elwirze marzenie nasze... - by Efilo
Nie pisałam troszkę no bo co mam smędzić non-stop że przybyło kilka bloczków. Myślę jednak że parter przybrał na tyle wymiernych kształtów że znowu coś można zapodać.
Swoją drogą weekend majowy mieliśmy zdeka schrzaniony Nasz ceniony wielce wykonawca wysłał nam info o kosztach robót dodatkowych. Jak dostałam to usiadłam. A tyle razy prosiliśmy go żeby nas informował przed wykonaniem czegoś że to będzie dodatkowo płatne i ile to będzie kosztować. Naprawdę na część tych prac bym po prostu się nie zdecydowała. Negocjacje były ciężkie i męczące pewnie dla obu stron. Doszliśmy do consensusu ale co to za consensus jak właściwie i my i nasz ceniący się wyszliśmy niezadowoleni. My pozbyliśmy się dodatkowej kasy a nasz wykonawca nie dostał całości z tego co sobie wyliczył. Każdy jest stratny. Buuu Buuu
Jak do tej pory jest pozytywnym zaprzeczeniem wizerunku polskiego budowlańca więc mam nadzieję że teraz nie wpisze się w ogólny trend. No nic to - koniec tych smętów.
Oto zdjątka:
ogólny pogląd na pobojowisko:
http://images26.fotosik.pl/209/590028f4d10709a5.jpg
garaz i widok na przejście przez kotłownię do domu
http://images25.fotosik.pl/208/556613a6280c849c.jpg
słoneczko przeświecające przez lipy - zachód słońca na tarasie
http://images31.fotosik.pl/245/3411d7be4a06b14e.jpg
kupa żelastwa czyli słup... yyy... wysokiego napięcia?
http://images26.fotosik.pl/209/eae2eeb548d5a216.jpg
wycieczka z przewodnikiem - musimy pomyśleć o opłatach
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia