Marcel
Jutro wylewamy wieniec, a w środę albo w czwartek do akcji wkraczają "dachowcy". W salonie nad głowami mamy już pachnące sosnowe deseczki.
Z "niusów": mamy nowego sąsiada, kupił działkę obok nas, ale jeszcze nie wie kiedy rozpocznie budowę. Może przynajmniej zrobi porządek na działce, bedzie miał sporo pracy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia