mały domek amonite
Nawet nie powiem, na którą stronę spadł mój dziennik
Zima była dla mnie czasem przemyśleń, trochę pozmieniały mi się plany. Chyba jednak (z bólem serca) zrezygnuję z kaflowej piecokuchni - za mało miejsca A tyle przykładów i inspiracji się naszukałam - cóż, zostaną w dzienniku, może się komus przydadzą... Zamiast pieca będzie żeliwna koza, najprawdopodobniej Jotula. Na kozie też można od biedy coś ugotować
Niby zima i przestój na budowie, ale coś niecoś się działo - zdobyłam piękną starą cegłę z rozbiórki. Ma jakieś 300 lat! Pochodzi z tej ruinki:
http://foto2.m.onet.pl/_m/38e73adda11f365d8c58b7b9cf530792,5,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/062cf2431084ad31f7afb99088be4a44,5,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/7292dbb2df34b39fdb03fb47c3243379,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/8d00dd7a2995decf18c4e203076f66ef,5,19,0.jpg
Ruinka to pozostałości po starych zabudowaniach dworskich, rzut kamieniem od mojej działki - właściciel ostatnio zdecydował się na rozbiórkę i dostałam ją calkiem za darmo
Jest wlaśnie taka, z jakiej wymarzyłam sobie ściankę naprzeciw wejścia :)
http://foto0.m.onet.pl/_m/cdff23e1cc6068b03087a3b9fc524dbc,5,19,0.jpg
Cegiełka pięknie poukładana leży już na mojej działce, jest jej na tyle dużo, że wystarczy na wspomnianą ścianę i jeszcze na coś...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia