Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    101
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    204

mały domek amonite


amonite

872 wyświetleń

Nie cierpę zimyyyyyy!!!!!!

 

 


Osiem dni nie mieliśmy prądu, nie było też wody. Wiem, niektórzy nie mieli prądu znacznie dłużej. Ciężko jest bez prądu, ale bez wody jeszcze gorzej.

 


Nie mogę patrzeć na drzewa, płakać się chce. Niektóre, np. brzozy - łamały się w połowie, wygląda to strasznie. Na gałęziach, na północnej ścianie domu, na słupach ganku - parocentymetrowa warstwa lodu, nigdy nie widziałam czegoś takiego.

 


Na szczęście tylko w łazience mam ogrzewanie elektryczne, więc w domu ciepło, koza się sprawdza- jak na razie. Do tego ceglana ściana, przy której stoi piecyk, nagrzewa się i długo oddaje ciepło, a muszę powiedzieć, że jest to zupełnie "inne" ciepło, niż to kaloryferowe. Po prostu jest "cieplejsze"! Wiem, że to zabawnie brzmi - ale to prawda, i nie tylko ja tak twierdzę. Za ścianą z cegły jest łazienka, więc trochę i ona była dogrzana, kiedy prądu nie było.

 

 


Wiem, że niektórzy są ciekawi, jak się sprawdza koza Jotula, dodam więc trochę kolejnych informacji.

 


Teraz mam 24 stopnie ciepła, a w piecu tylko powoli się żarzy. Cieszy mnie to, bo jednak miałam obawy co do skuteczności takiego ogrzewania w przypadku silnych mrozów. Obsługa jest mało kłopotliwa - popiół wybieram mniej więcej co tydzień, palę dość suchym drewnem, głównie dębiną. Kiedy jestem w domu, dokładam częściej, co 2-3 godziny. Wieczorem, ok.23 dokładam więcej drewna, zwiększam dopływ powietrza w piecu, rozpala się dość ostro i wtedy przymykam dopływ, tak aby spalało się powoli. Przeważnie do 6 - 7 rano jest jeszcze żar i można spokojnie i szybko rozpalić na nowo, podkładając drobniejsze drewno, potem grubsze i znowu przykęcić, żeby trzymało parę godzin. Ale tylko teraz palę tak na okragło, kiedy są duże mrozy. Zazwyczaj rozpalam na nowo dopiero po południu - ok. 17stej, bo do tej pory temperatura spada do ok. 18 - 19 stopni. Bardzo przydaje się poprowadzona pod podłogą rura doprowadzająca powietrze z zewnatrz - szczególnie podczas rozpalania, ale nie tylko; cały czas jest lekko uchylony ten dopływ (na razie ciągle rolę regulatora pełni odsuwana płytka gresowa , bo nie mogę znaleść ładnej żeliwnej kratki z "motylkową" reguacją - kiedyś w necie znalazłam, ale nie zapisałam adresu sklepu i teraz szukam bezskutecznie).

 


Co do rozkladu temperatury w pomieszczeniach, to oczywiście najcieplej jest w pobliżu pieca, im dalej - tym chłodniej. W najdalszym kącie części dziennej mam dziś własnie 24 stopnie, natomiast w sypialni, która jest najdalej położona - 20 stopni. Na zewnątrz: - 20 stopni! Brrr....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...