jgosikowe opowieści
Na początek przyjachał spych i wyrył OGROMNĄ dziurę. P. Romek następnie zamówił 200 ton piachu i zasypał ją używając dziwnego urządzenia które skacze.... Niby fajna "zabawa" ale cholernie droga . Później przyjechała grucha i wylała chudziaka. P.Romek ze swoją ekipą zaczął zbroić ławę fundamentową i przygotowywał szalunki ... Coś tam pod nosem wspominał, że ostatni raz takie zbrojenie robił pod blok czteropiętrowy ... ale dokładnie i precyzyjnie zrobił zbrojenia tak, że inspektor aż cmokał z zachwytu. P.Romek chciał dodatkowo zarobić sprzedając bilety wstępu dla innych ekip budowlanych ("niech przyjadą i się nauczą jak się porządnie zbrojenie robi") ale ponieważ zamówił na następny dzień 50 m3 betonu zrezygnował z tej opcji ... Po dwóch dniach deski odbił i ... znowu piasek zaczął wozić!? Teraz podlewa całość wodą ( może mury same urosną ) i w poniedziałek zabiera się za izolacje. Jak wygląda schron atomowy można zobaczyć w "foto". .... P.S. Pojadę zobaczyć dzisiaj czy faktycznie coś rośnie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia