Dom w Rododendronach 6 (P) L wersja M&M ;-)
Cześć.
Jako, że sprawy związane z naszym gniazdkiem posuwają się mozolnie naprzód, a co było na początku zaczyna się powoli zacierać w pamięci, postanowiłem pisać ten oto skromny dzienniczek
Z góry ostrzegam wrażliwych na piękną polszczyznę, że mogą tu takowej nie znaleźć (pisanie zdecydowanie nie jest moją mocną stroną). Do rzeczy zatem...
My (M&M = Monika i Michał).
My to moja żona - występująca tu pod pseudonimem hysky81, ja no i okazało się, że wkrótce jeszcze ktoś trzeci Marzenia o własnym domu mieliśmy w zasadzie od zawsze. Decyzja o budowie natomiast najprostszą nie była (głównie przez problem braku odpowiedniej działki) choć najtrudniejszą też nie . Oboje z żoną wychowaliśmy się w domach z ogrodami, a teraz musimy mieszkać w bloku. Znamy zatem zalety i wady obu rozwiązań. Argumenty zapewne są wszystkim budującym dobrze znane ale może ktoś jeszcze się waha i mu to pomoże, to wymienię kilka
Przemawiające za domem: przestrzeń i jeszcze raz przestrzeń; brak sąsiadów za ścianami, pod podłogą i nad sufitem (doceni ten, kto akurat ma uciążliwych); ogród, do którego można w każdej chwili wyjść na grilla lub ze spokojem wypuścić dzieci; garaż i warsztacik (to dla majsterkowiczów ; cisza, spokój, czystsze powietrze i brak korków (to akurat argumenty za mieszkaniem poza dużym miastem w ogóle), możliwość posiadania psa (takiego biegającego .
Przemawiające za mieszkaniem (w wersji wyłącznie branej pod uwagę): brak konieczności utrzymywania całego budynku, wygodny i nieograniczony dostęp do ogrzewania i cieplej wody, bliskość centrum miasta (łatwy dostęp do szkół, pracy, kina, teatru, knajpek, itp.), sprawniejsza komunikacja miejska.
Czyli z ekonomicznego punktu widzenia wychodzi mieszkanie w bloku ale my cenimy swobodę, dlatego wybraliśmy dom :)
Działka.
Idealnych działek (czyt. budowlanych, widokowych, tanich, dużych, uzbrojonych, z sensownym dojazdem, niedaleko Krakowa) już nie ma Poszukiwania zajęły nam prawie rok. Rok pełen nadziei i rozczarowań, zwątpień w powodzenie realizacji marzenia. Bo to rozmiar nie taki (<9arów), bo kształt (10x100m), bo media daleko (200m), bo urwisko, bo hałaśliwa droga, bo brak dojazdowej alternatywy dla samochodu, bo teren zalewowy... I cena za takie ziemie powyżej 10tys.zł/ar.
"Rzutem na taśmę" pojawiła się nasza kształtna (30x34m) "w sam raz" działeczka, położona relatywnie niedaleko stolicy Małopolski. Drobnym mankamentem jest jej nachylenie (14%) oraz konieczność utwardzenia 40m drogi doń prowadzącej ale więcej minusów w zasadzie nie ma. Nachylona jest w kierunku południowo-zachodnim, wjazd od północnego wschodu, na horyzoncie widać pagórki , media w sensownej odległości (30-40m), niedaleko przystanek krakowskiego MPK, dwa domy dalej kończy się obszar budowlany, potem tylko pola uprawne :) Decyzja o zakupie została podjęta w 2 dni (to szybko jak na nas ).
Projekt domu.
Miłością od pierwszego wejrzenia była "Salsa" z Krajobrazów. Oczywiście plan zakładał "drobne" modyfikacje: dodanie piwniczki, powiększenie całości poprzez wydłużenie Miłość ta nie przetrwała niestety próby dopasowania domku do naszej działki. On raczej nadaje się na płaski, prostokątny teren. No i zaczęły się następne poszukiwania, od razu zawężone do projektu domu podpiwniczonego, z dodatkowym pokojem na parterze, użytkowym poddaszem i garażem. Nie byliśmy już wtedy tak jednomyślni jak przy "Salsie". Żonie podobał się "Rodo 2(P)" mnie z kolei "Adela" z Atrium. W bólach urodził się kompromis - zdradzony w tytule - Dom w Rododendronach 6(P) Odbicie Lustrzane. W wyborze istotną rolę odegrało Forum Muratora - podziękowania dla wszystkich rododenronowiczów 6 udostępniających swoje dzienniczki. W szczególności: Pancka i Monia19 - jeszcze raz wielkie dzięki! Wracając do projektu: tak jak nie ma idealnych działek tak nie ma też idealnych gotowych projektów. Planujemy zatem wprowadzić do projektu kilka modyfikacji: likwidacja balkonu nad wejściem, w zamian w tym miejscu mały daszek; likwidacja jednego okna w kuchni, środkowych drzwi nad wykuszem, okna dachowego nad garażem od strony wjazdu; podniesienie ścianki kolankowej o 30cm; poszerzenie garażu o 30cm; taras na słupach ze względu na pochylenie terenu (żal po stracie tarasu ziemnego) a pod nim wejście do piwnicy bezpośrednio z dworu. W środku prawdopodobnie dodamy drzwi przesuwne miedzy kuchnią a salonem oraz wprowadzimy kilka innych rozwiązań konstrukcyjnych nieistotnych wizualnie. Chcieliśmy też powiększyć nieco salon kosztem pomniejszenia gabinetu ale nie ma tam jak rozwiązać gabinetowego wejścia (nie chcemy by drzwi otwierały się na salon) więc pozostanie jak w oryginale.
Harmonogram prac.
- Rozpoczęcie budowy w połowie czerwca 2010r.
- Do listopada 2010r. osiągnięcie SSZ
- Roboty instalacyjne zimą i wiosną
- Przeprowadzka latem 2011r.
Harmonogram dość optymistyczny. Póki co nie mamy jeszcze PNB No ale jakiś plan trzeba mieć
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia