Projekt indywidualny - folwark:)
Wróciliśmy - mokrzy, zziębnięci i ...szczęśliwi. Budowa posuwa się do przodu, ogrodzenie rośnie i oko nacieszyliśmy malowniczymi pejzażami okolicy. Las jest o tej porze roku (mimo deszczu) wyjątkowo urokliwy, pola osnuwa mgła i ta cisza... Cała ta atmosfera sielskości nakręca mnie i powoduje, że o niczym innym, jak o zamieszkaniu tam, nie myślę. A czy mówiłam już jak nazywa się miejscowość, w której powstaje nasz dom? To Anielewo - też pięknie, prawda? Przegram teraz kilka zdjęć z budowy i wrzucę je do dziennika.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia