Projekt indywidualny - folwark:)
Uroki mieszkania na wsi dają już o sobie znać...choć niestety jeszcze tam nie mieszkamy Postanowiliśmy "popchnąć" kwestię zawalonego śniegiem dojazdu na działkę. Mąż zadzwonił w tym celu do Urzędu Gminy, by tam powziąć wiadomość, że kwestie odśnieżania należy kierować do sołtsa. (?) Wiedzieliście o tym!!!??? OK. Jak sołtys, to do sołtysa trza dzwonić. No i mąż zadzwonił. I dowiedział się, że ... nie odśnieżą, bo już wyczerpali wszyskie fundusze Mamy jednak wyjście z sytuacji - możemy na własny koszt zamówić Pana ze spychem. Koszt podobno jednak spory - a jak za trzy dni znowu spadnie śnieg nie zarobię na odśnieżanie I nie chodzi tu o drogę wewnętrzną (jakieś 50 m) tylko o drogę gminną jakieś 400 m. Zdecydowanie bardziej wolę lato na wsi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia