Dziennik Ged'a
Wczoraj
Cała męska część rodu pojawiła się na działce. Panie pozostały w domu pilnie warząc obiadową strawę. Kilka minut wcześniej zakupiony został szpadel. Roślinki zostały posadzone. Uczestniczyli w ceremonii wszyscy. Kopali, przytrzymywali, zasypywali, ugniatali i podziwiali stworzone dzieło.
Dzisiaj
Tym razem wszyscy wyruszyliśmy podziwiać pracę panów. Owszem roślinki na polu zostały odnalezione - chyba tylko dlatego, że obok nich wbiliśmy patyki. Niespodzianka. Wczoraj pożegnała nas zadymka, a dzisiaj przywitał mrozik i zaspy - tak! prawdę mówili okoliczni chłopi: w tym miejscu temperatura jest o 5 stopni niższa niż w okolicy. Bądź co bądź to ponad 400 m nad poziomem morza.
W Krakowie szaro, a tam biała kilku centymetrowa pierzynka - pięknie!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia