Dziennik Ged'a
Co tam budowa - najważniejsza jest działka. Cisza spokój słoneczko grzeje wiaterek chłodzi.
Obrodziły czereśnie. Zjadamy po kilka kilogramów dziennie. Dzisiaj było zrywanie i przekazywanie do znajomego sklepikarza. Masa pracy - efekt mizerny - jutro będziemy zrywać wyłącznie dla znajomych i sąsiadów - niech sobie pojedzą. Najsmaczniejsze są te na samym szczycie.
Wczoraj znalazłem 4 truskawki - mam ich 12 odmian - niezbyt mi smakowały, może dlatego że czereśnie są słodsze.
Działka ma pewną wadę, a może zaletę? - jest duża, nawet gdy się wrzeszczy to nic nie słychać na przeciwległym końcu. No i dzieci znikają z widoku - nie wiadomo co się z nimi dzieje.
Mam ochotę na działkę sąsiada - byłoby wtedy 83 ary - chyba jestem wariat - ale spełniły by się moje marzenia - miałbym tyle ziemi, w takim kształcie i w takim miejscu o jakim marzyłem od zawsze. Znowu przesunąć budowę o rok? Budowa nie zając nie ucieknie - działkę ktoś kupi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia