Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    615
  • komentarz
    1
  • odsłon
    1 195

Dziennik Ged'a


ged

756 wyświetleń

5 kwietnia. Wtorek.

 


Rodzinka na działce. Zebrali się na 9.30!. Fizyczny do pracy się pojawił. Nawet pracuje. Wykopywanie, przesadzanie, łopata, taczki ,grabie ... będzie 49 a ogrodu. Jest problem ze zrobieniem trawnika pomiędzy drzewami. Rośnie tam trawa i chwaściory, jest nierówno - typowy wiejski sad gdzie nikt nic nie robił tylko zbierał. Przekopać łopatą - straszna masa pracy. Ciągnikiem ? nie wiem czy się da. Kilka godzin pracy nad altanką...Pojawił się słupek podtrzymujący daszek z przodu i kilka innych deseczek konstrukcji dachu. Wszystko impregnowane Drewnochronem.

 

 


6 kwietnia. Wtorek.

 


Sąsiad zabronował uprawny fragment działki. Ładnie wygląda, ale nie jest tak równo jak bym chciał. Okazuje się, że da się pomiędzy drzewami porobić co nieco traktorem, trzeba tylko powyciągać grubsze korzenie, aby mu pazurów od maszyny nie pourywało. Do poniedziałku przygotuję teren. Resztę zrobi się ręcznie.

 


Gruszki Klapsy posadzone jesienią nie ruszają, może one tak mają, że późno się budzą.

 


Samoloty mnie podłamują. Długo szukałem tę działkę, sporo zapłaciłem. Analizowałem pod kontem upierdliwości samolotów z okolicznego lotniska, ale nie przewidziałem, że jest tam jednostka wojskowa - samolotowa - transportowa, a wojsko czasem ćwiczy. Wojsko jak to wojsko, pewnie nie obowiązują ich żadne normy hałasu. Co jakiś czas (czasem co pół godziny a czasem co 6 minut) dokładnie nad moją działką przelatuje transportowiec wojskowy AN 26. Przelatuje na bardzo małej wysokości. Działka jest na szczycie wzgórza i prawie widzę nity na jego kadłubie. Ryk tego samolotu z radzieckimi silnikami z lat 50 jest taki, że zagłusza kosiarkę na której widnieje napis 100 dB! Pech chce, że one prawie zawsze przelatują nade mną. Słyszę go najpierw gdzieś daleko za horyzontem, potem widzę punkcik lecący gdzieś w bok, potem ten punkcik zakręca i dokładnie leci w moim kierunku. Czasem przeleci 300 metrów obok. Tak 300 m !!! i wtedy ten hałas jest do zniesienia, ale najczęściej nie jest to 300 m, najczęściej leci dokładnie !!! Nade mną. A marzyłem o wiejskiej sielance, ogród, fotel w ogrodzie, ptaszki ćwierkają... CO 6 MINUT RYK SILNIKA !, a to prawie 20 kilometrów od lotniska i to w bok, na w osi pasa!

 


Pasażery są w porządku. Czasem któryś się pojawi. Niektóre są tak ciche, że prawie ich nie słychać. Liczę na to że za parę lat wycofają te stare pudła, a nowe będą znośne.

 


W sumie to lubię popatrzeć na samoloty. Kiedyś byłem modelarzem lotniczym - jeździłem na zawody. Kilka lat temu dostałem się do półfinału mistrzostw polski w walce powietrznej na symulatorze Spitfire MK5. (to taki myśliwiec z II wojny światowej) Co z tego że lubię popatrzeć na samolot, ale chcę słyszeć własne myśli na swoim własnym kawałku ziemi!

 


Smutne.

 


Jutro powinienem skończyć konstrukcję dachu mojej altanki, może będą fotki. Fizyczny przygotuje wszystko pod traktor. Pięknie będzie. Może zacznę opisywać powstawanie projektu mojego domku. To będzie dworek rodem z 1840 roku - ze wszystkimi detalami - muzeum Chcecie?

 


Na razie fotka bryły bez detali ale zawsze coś.

 

 


http://www.skarlet.f.win.pl/inne/dw1.jpg" rel="external nofollow">http://www.skarlet.f.win.pl/inne/dw1.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...