Historia budowy naszego domku
No i zaczelo sie - wiosna przyszla!
Umowa z wykonawca wynegocjowana i podpisana na stan surowy otwarty. W zeszlym tygodniu wykopana studnia i kupiona pompa.
Kierownik budowy zdefiniowany i znaleziony.
Humus pod dom zdjety.
Geodeta wyznaczyl osie budynku.
Dzisiaj chlopcy zaczynaja kopac pod fundamenty. Naszego domu.
I tylko kredyt wciaz wisi w powietrzu. Wszystkie procedury oceny, dowozenia dokumentow, uzgadniania wartosci, transz itp ciagna sie w nieskonczonosc. Chyba mamy pecha z bankami, bo co rusz wymyslaja cos nowego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia