Dziennik Ged'a
SOBOTA 17 CZERWCA 2006
Bardzo miła wizyta architektów. Dzień typowo relaksowy. Przeszła burza z piorunami, a pan pomocnik zniszczył glebogryzarkę Zalał świecę, a że dostał klucz to ją odkręcił. zamiast kawałkiem szmaty ją osuszyć łaził po całej wsi aby pożyczyć drucianą szczotkę - "no bo świecę czyści się drucianą szczotką". Potem ją zakręcił, a że klucz mu się gdzieś w trawie zapodział to dociągnął ją paluszkami. Efekt? wyrwało świecę razem z gwintem głowicy. Co ja mam z nim zrobić? Wylali go z 3 roku mechaniki na AGH wcale się nie dziwię.
Truskaweczki rosną jak szalone, nie jesteśmy w stanie przejeść, a że mam truskawek kilkanaście odmian to pojawiają się takie okazy.
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc00079b.jpg" rel="external nofollow">http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc00079c.jpg
W wsi nazywają je mamuty albo ananasówki, mają wielkość średniego jabłka. Sadzonki dała mi była właścicielka mojej działki. Oni je sprzedają na targowiskach - truskawki - sadzonki rozprowadzają wyłącznie wśród znajomych z zastrzeżeniem by nikomu nie dawać, bo oni na tych mamutach mają spory zysk. Na targowisku, przez swoją wielkość schodzą o wiele szybciej od konkurencji
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia