Dziennik Ged'a
ŚRODA 21 CZERWCA 2006
Hahaha !!! Nowa piła łańcuchowa nawet nie odpaliła. Po kilku pierwszych szarpnięciach rozleciał się mechanizm uruchamiający - dziwne - dają na to trzy lata gwarancji
Hehehe !!! Nowa kosiarka elektryczna nie dała się uruchomić, nie mogłem dobrać nigdzie właściwego gniazda do przedłużacza jakiś inny patent zrobiłbym ja na "krótko", ale ona znów ma te 3 lata gwarancji.
Piłowania nie było, koszenia nie było, za to było piłowanie pilniczkiem - nowe łożyska do betoniareczki trzeba było dopasować. Cały dzionek mi na tym zszedł, ale bardzo lubię taką dłubaninę. Słonko przygrzewało, tarasik przy altance cień dawał, ptaszki śpiewały, a pilniczek zgrzyt zgrzyt - sielanka
AAA !!! truskawy mnie przerażają - czegoś tak przesmacznego nie jadłem dawno - to słoneczko i to napompowanie woda pare dni temu dobrze im zrobiło
Muszę lipki zacząć sadzić przy alejce dojazdowej, bo zakopcowanie im nie służy.
Dziesięć dni temu pryskałem młode drzewka - odetchnęły od robactwa, podrosły troszkę, a dziś znów oblazły je zielone mszyce. Jutro konieczna akcja, bo zapowiadają deszcze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia