Dziennik Madzi i Mirka :)
W wakacje zeszłego roku wpadliśmy na super pomysł: chcemy mieć domek.
Pomysł zrodził się w trakcie wycieczki do Ojcowskiego Parku koło Krakowa, spodobała nam się okolica i postanowiliśmy, chcemy w pobliżu zamieszkać:)
Już na drugi dzień zacząłem przeglądać biura nieruchomości, ale ceny niestety trochę nas zaskoczyły:(
Niestety działek z okolic OPN było niewiele, rozszerzyliśmy więc zakres również do innych okolicznych miejscowości wokół Krakowa: Bolechowice,Zabierzów,Michałowice, Masłomiąca ... hmm, z tego co pamiętam to jeszcze Modlnica, Kobylany, Wieliczka, Śledziejowice, Świątniki Górne, Mogilany itd itd
Dużo było tych działek, korzystałem z wielu biur, ale głównie z biura nieruchomości Północ. Tam dają mapki i trzeba samemu jeździć, ale mi to akurat pasowało.
No więc dali te mapki i jeździłem, jeździłem i coraz bardziej się frustrowałem.
Porażka maksymalna z tymi działkami bo albo działka podmokła(utopiłem buty w jednej), albo obok działki skład węgla, albo dojazd do działki z 800m drogą polną( i tylko jeden domek na końcu).
Inne atrakcje to słup na środku działki, czy też rura z gazem biegnąca w poprzek działki.
Z takich wycieczek po okolicach Krakowa wracałem głównie z bólem głowy, ale co mi tam, zmieniłem biuro nieruchomości i przypadkiem trafiłem w rejony południowe, Gaj, Mogilany i .... pomyślałem sobie dlaczego ja tutaj nie przyjechałem wcześniej:)
Po prostu widoki są przepiękne, postanowiliśmy więc, szukamy działki w tej okolicy i koniec kropka.
W jakimś biurze mieli kilka działek w Mogilanach, pojechałem je oglądnąć, ale jedna nie miała widoków, druga miała słup na działce(widoki już lepsze:)), obok trzeciej był rów z którego brzydko pachniało:(
Byłem zły:(
Obejrzałem również kilka działek w Gaju, ale również nie pasowały mi zbytnio, ale przypadkiem szukając innej jeszcze działki wjechałem komuś pod okno:)
Pytam się czy nie wiedzą o jakiejś działce do sprzedania, bo właśnie szukam, to oni mi mowią, że oni mogą sprzedać:):)
Pomyślałem sobie super, powiedzcie jeszcze, że to ta działka zaraz obok i mówią że to właśnie ta, widok super, media na działce, a czego nie było to mówią, że udostępnią.
Jedyny problem to taki, że trzeba będzie tą działkę wydzielić, ale co tam:)
Zaproponowali cenę (w sumie trochę dużo) powiedziałem, że się zastanowię, odjechałem i wróciłem za godzinę, bo oczywiście bardzo chciałem tą działkę:)
Utargowałem jeszcze cenę za ar:) i ... umówiliśmy się już ze za parę dni przywiozę zadatek.
.... Trochę czasu upłynęło zanim stałem się właścicielem, chyba 4 miesiące, ale to głównie przez biurokrację, geodetę, podział działki itd.
Ale na początku 2007 umowa kupna sfinalizowana:) i można rozpocząć dalszą walkę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia