Dziennik Ged'a
Po ponad trzech latach walki, jutro o 8 rano prawdopodobnie będę miał własny prąd !!! Wszystkie papierki załatwione, umowy podpisane, kable poprzypinane. Jeśli nic się nie wydarzy panowie z ZE zamontują licznik i stanie się jasność. Trwało to troczę czasu, ale gdy nie ma konkurencji, nie ma pośpiechu i najczęściej jest po prostu głupota. Wszyscy wyciągają rękę po pieniądze - nic nie da się załatwić formalnie i o czasie. Kuriozalne było stwierdzenie bardzo ważnego pana w ZE "po co panu prąd". Na szczęście nie pobiłem go ...
Było minęło.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia