Dziennik Ged'a
Okna na budynek boczny i łącznik zamówione i zadatkowane. W niedzielę przyjedzie gość od montażu i pomierzy otwory. Problem tylko taki, że otworów na poddaszu jeszcze nie ma.
Ekipa szaleje na innej budowie, dali mi czas na dokończenie izolacji piwnicy, a ta izolacja jakoś się nie robi bo mam sporo innych zajęć na głowie. Przy okazji strop parteru wiąże.
Styropian chyba będzie - na piwnicę od starego producenta, a na poddasze w innej znajomej wytwórni.
Cement przywieźli - jest zapas.
W poniedziałek przywiozę kolumny - chyba
Część gąsiorów i chyba cała dachówka czeka na działce.
9 m3 desek calówek na szalowanie trumny przywiezione i zapłacone.
Człowiek pracuje, ale wydajność ma najmniejsza ze wszystkich człowieków jakich zatrudniałem do pomocy na działce.
Trwają rozmowy z dekarzami - opinia jest o nich bardzo dobra, ale nie za bardzo rozumiem sposobu w jaki ustalają cenę. Powiedzieli mi 80 zł netto za m2, ale powierzchni dachu i ostatecznej całkowitej ceny, oraz zakresu wykonywanych prac nie mogę się doprosić. Usłyszałem również, że oni nie są od projektowania, ale od wykonywania i nie będą mi podpowiadać wariantów rozwiązań. O ile prościej i byłoby wyszczególnienie i wycena poszczególnych elementów w różnych wariantach. Coś mi się wydaje, że się z nimi nie dogadam. Jutro trzeba będzie zrobić precyzyjny projekt wykonawczy dachu, dostosowując go do rozstawu łat zakupionej dachówki i zacząć szukać kogoś innego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia