Dziennik Ged'a
Niedziela. Rano lenistwo, po południu ostatnie pakowanie i przekazanie mieszkania nowym właścicielom. Odwiozłem rodzinę na dworzec, wróciłem po przyczepę i przyjechałem do domu. - nie na działkę - do domu! Tu teraz mój dom.
Pomocnicy pracują na nockę, układają podłogówkę. O 7 rano przyjezdrza ekipa z miksokretem. Do tego czasu wszystko ma być skończone.
Myślałem, że więcej przykrości sprawi mi przekazanie kluczy do mieszkania, spedziłem tam 18 lat - jak to szybko zleciałó, wszystko pamiętam. To było moje własne mieszkanie. Sam na niego zarobiłem. h
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia