Dziennik Ged'a
Wstałem lewą nogą. Dostało się wszystkim. Robotników przyszło 5, ale każdy przyszedł o innej porze i trudno było ich zorganizować. Zrobili dość sporo, ale nie lubię takiej szarpaniny.
Zwrot nastroju nastąpił po telefonie dekarza. Sam zadzwonił i powiedział, że na poniedziałek montuje mi ekipę - nie chce mi się wierzyć.
Po chwili zadzwonił dostawca styropianu i spytał czy mam kogoś do rozładunku, bo właśnie do mnie jedzie wielkie auto z przyczepą. Ludzi miałem rozładowali szybko.
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC02897_b_800.jpg" rel="external nofollow">http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC02897_b_800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC02900_800.jpg" rel="external nofollow">http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC02900_800.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia