Dziennik Ged'a
Kamień dowieźli na 12 zgodnie z planem, w tym samym czasie jednemu z robotników coś wypadło i musiał jechać. Dwóch następnych ulotniło się o 14. Ci byli już nieźle podchmieleni - skorzystali z okazji, bo musiałem na godzinkę wyskoczyć do dentysty. Kilku innych poszło w tym czasie na łatwiznę i zasypali w jednym miejscu cały wykop, mieli blisko żwir i ziemię więc chcieli pokazać jak to oni dobrze pracują gdy szefa nie ma. Kłopot tylko taki, że ten żwir i tą ziemię będą musieli z powrotem wyciągnąć na górę, dlaczego? bo zapomnieli, że tam mają być zakopane rury które wczoraj z takim mozołem zwalali z ciężarówki. "Zapomnieli my śefie ... "
... właśnie w tym momencie wyleciała faza ... dobrze, że nie ta od kompa... mam tylko 11 kW przydziału mocy, a grzeje prądem ... efekty widoczne gołym okiem ... a w zasadzie niewidoczne bo ciemno
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia