Dziennik Ged'a
wtorek 13 listopada 2007
Dekarzy nie ma ... Nawiązałem kontakt z inną umówioną ekipą która była gotowa, ale się spóźniła....
Śniegu napadało, jest pięknie.
Teraz potrzebuję pomocnika złotą rączkę. Dwóch panów przyjechało, inni chętni telefonowali... jeden po godzinie stania z rękami w kieszeniach zniknął - gdy pojechałem dziecko do szkoły odwieźć - tacy oni są. Sporo różnych prac robimy, nie ma sensu ich opisywać - generalnie instalacje... woda, prąd, co, ścieki...
W nocy wpadłem na pomysł przykrycia całego domu plandekami - przynajmniej części w której mieszkamy. Na głowę się nam nie leje, jest ciepło, ale będzie można w zimie prowadzić zewnętrzne prace wykończeniowe. Teraz tylko zdecydować jakie wymiary i jak zrobić pod nie konstrukcje. Na Allegro można kupić plandeki o powierzchni 400 m2. Zastanawiam się czy lepsza jedna wielką czy kilka małych - cena taka sama za m2, ale mniejsze mają na brzegach linkę i dziurki okute, więc łatwiej by je było wiązać i przekładać w miejscach wymagających odkrycia...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia