Dziennik Ged'a
środa 14 listopada 2007 - sypie śnieg ... 0 st. C.
Dekarze: nie ma.
Człowiek: okablowanie kotłowni - nie skończone jeszcze, otwory pod kable w magazynku.
Ja: ostatni fragment podstawy komina, pierwszy fragment schiedla (odpływ skroplin), pierwszy z 9 punktów świetlnych w kotłowni.
Zapomniałbym! wczoraj: pocięcie diamentówką pustaków komina - skropliny, wyczystka, wejście spalin.
czwartek 15 listopada 2007 - sypie śnieg ... -0,3 st. C, mocno wieje.
Dekarze: nie ma.
Człowiek: kabelki do sufitu w magazynku obok kotłowni przypiął, to samo w przedsionku kotłowni, zaczął gniazdka w magazynku
Ja: kobyłkę do rusztowania zrobiłem, zaraz powstanie następna. Komin Schiedla o średnicy 25 cm plus dwa kanały wentylacyjne ma wadę: bloczek jest bardzo ciężki, a wymaga bardzo precyzyjnego murowania. Trzeba go postawić na zaprawie i koniec, zero poprawek ustawienia. Dwóch chłopów na granicy siły. Konieczne rusztowanie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia