Dziennik Ged'a
Poniedziałek 17 grudnia 2007
Ekipa cieśli ostro zabrała się za trumnę. Robili po nawet ciemku - przy reflektorach, na mrozie i w śniegu. W części łazienki pojawiły się stemple, pasy, a na pasach deski pod strop. Mam porównanie sposobu pracy z tymi którzy robili trumnę nad budynkiem gospodarczym. Tamci niewiele mierzyli - cztery punkty, sznurek i docinka po postawieniu wszystkiego. Ci najpierw przeliczą, zrobią na wymiar, poustawiają i gotowe od razu. Fotki będę robił rano, bo po zakończeniu dniówki jest ciemno.
Dekarze ... nie popisali się jak zwykle, ale pozytywne nadal jest to, że zrozumieli co jest źle i bez słowa będą poprawiać...Czasu tylko szkoda
Człowiek dokończył kable do instalacji oświetleniowej w piwnicy i zamontował kilkadziesiąt plafonów - takich po 10 zł w CASTORAMIE.
Ja jak zwykle wszystko musiałem dopilnować i niewiele zrobiłem, a pracuję nad nową maszyną do krojenia styropianu. Dziś planuję skończyć - może uda mi sie fotkę strzelić.
Generalnie cieszę się. Budowa po kilkumiesięcznej przerwie zaczęła znów posuwać się do przodu. Istnieją szanse, że z początkiem marca zrealizuję plany które miałem na lipiec roku poprzedniego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia