Dziennik Ged'a
Po rozkręceniu pompy okazało się, że wirnik nie ma ani jednego skrzydełka. Rano kupiłem nową. Do starej dokupię części i będzie zapasowa. Studnia została skończona - prawie - brakuje jeszcze zabezpieczenia przed awarią pompy, ale to potem. Dekielek zamknięty, ładnie wygląda.
Paweł przygotowywał dom do obsypywania. Od jesieni zgromadziła się tam cała masa odpadów budowlanych. Po południu pojawił się Józek. Przesadziliśmy gruszkę i forsycję, potem młotami rozbili wylaną na starej blasze resztkę betonu pozostałą po zalewaniu skorupy. Na jutro rano mam dwóch swoich ludzi, szef od "boka" ma przyprowadzić jeszcze dwóch, powinno iść sprawnie.
Ekipa - znów ma hotel u mnie... 3 ludzi, dziś robili na jeszcze innej budowie niż poprzednio... pieniądze zobaczą w listopadzie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia