Retrospekcje Wlowika
Prosty rachunek wskazuje, że domek nie może być duży, bo zakładając, że mamy 150 tys zł. to wystarczy na jakieś 87 m2. Ale przecież nie miał być większy ! Szukaliśmy mieszkania o powierzchni około 65 m2, to wystarcza by było co sprzątać. Poza tym, jeśli jeszce będzie trochę miejsca na strychu, to tam zmieszczą się zbędne graty. Albo się je wreszcie wyrzuci.
Katalogów z projektami domów mamy już parę kilo, grzebiemy w internecie, chodzimy na wystawy budowlane... Zbieramy materiały...
Następna zima, kolejny rok... A mieszkanie nie chce się sprzedać.
Brat też nie zasypiał gruszek w popiele. Znalazł kilka takich mieszkań, które mu pasowały, blisko miejsca pracy, wśród ludzi... I czekaliśmy.
Wczesną wiosną odwiedzamy ponownie "Margo"... I wielki zawód. Siedziba przeniesiona. Odnajdujemy Ich w centrum Wrzeszcza i okazuje się, że nie ma z kim rozmawiać. Odsyłają nas do domu modelowego w Miszewku, a tam... też niema z kim. I nie ma o czym. To nie ta sama firma. Gość nie zna się na niczym oprócz wciskania kitu. No i nowa cena...
1850 + VAT. Działki ? Zapomnij. Pomoc ? Spadaj. Dasz uzbrojoną działkę, zapłacisz, to może zbudujemy... Nie licz na nas.
Jesteśmy zdruzgotani. Ktoś napalony gotów jest kupić sopockie mieszkanie, sprowadził już stado architektów, obfotografował, przeanakizowal...
A my tymczasem w polu...
c.d.n.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia