Dziennik Ged'a
PIĄTEK
Żmudnie grabiony trawniczek i porządnie zrobiony podjazd trzeba było przekopać, bo uświadomiłem sobie, że trzeba przepuścić rury do nawodnienia, podłączyć wodę do fontanny w gazonie, wyprowadzić prąd do bramy i oświetlenia podjazdów, uwzględnić sterowanie, bramofon itd.
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05955-800.jpg" rel="external nofollow">http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05955-800.jpg
Przy okazji podsypaliśmy azofoską wszystkie lipy z przodu, kilkanaście drzew owocowych i posadzili kila róż. Z tymi różami to był kłopot bo nie byłem pewny gdzie je posadzić - cały czas czekały w zimowym kopcu. Dopiero w środę zauważyłem pewien ogród gdzie pienne róże oplatały przęsła kutego ogrodzenia - bardzo ładnie to wyglądało i decyzja zapadła. Trzydzieści Rosarium Uetersen znalazło swoje miejsce. Po trzy róże na każde czterometrowe przęsło. Trzeba będzie jeszcze trochę dokupić, posadzimy je dookoła gazonu - tak jak wcześniej pisałem.
Na ścianę łącznika puścimy bluszcz zimozielony - podobnie na skrajne narożniki. Pomiędzy oknami kratki na pienne róże, a trawniczki podokienne zakolorowią się malwami, bzem, jaśminem i innymi wiejskimi roślinkami - czy ja o tym już pisałem ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia