Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    845
  • komentarzy
    3
  • odsłon
    3 345

nasze miejsce na ziemi :)


anetina

592 wyświetleń

a tak naprawdę to chyba powinnam całkowicie od początku zacząć historię naszych planów

 


późno bo późno, ale piszę :)

 

 


jesteśmy młodym małżeństwem o stażu rok 2 tygodnie i 4 dni

 


od samego początku chcieliśmy domek - najpierw kupić jakis d o remontu - później jednak budować

 


i tak szukaliśmy działki (włąściwie to takie zadne szukanie, oglądanie, co popadło)

 


założyliśmy od razu, ze chcemy w konkretnej okolicy, ale dla swiętego spokoju i sumienia jeżdziliśmy gdzie się dało

 


chcieliśmy około 5-10 km od miasta

 


w okolicach miała być szkołą dla dziecka (w przyszłosci dzieci)

 

 


i zaczęliśmy rok temu konkretniej oglądać w jednej wsi

 


były działki około 1-1,3 tys. - ale w planach zabudowa osiedla domków jednorodzinnych

 


nie chciałam tak - cena byłą najpierw 27 zł/m2, później ceny zaczęły rosnąć do 35 zł/m2, dalej nie wiem, bo się już nie pytaliśmy

 


obejrzeliśmy tych działek kilkanaście, rozmawialismy z wieloma ludźmi

 


w końcu znaleźliśmy w fajnej lokalizacji działkę 1,3 tys. m2 - ale nieuregulowana sprawa spadkowa

 


mieliśmy się odezwać około 10 września zeszłego roku

 


jednak ostatniego sierpnia dostaję telefon od wuja, mieszkającego w tej samej wsi, że jest działka wielka tania

 


mąż pracował, wiec pojechałam sama - zakochałam się w działce - wąska a długa, wiaterek lekki wiał, normalnie się zakochał

 


mówię do M., tak chcemy (śmiałam się, że już odpowiedziałam w imieniu męża) tu mieszkać

 


M. pomógł mi znaleźć włąściciela - młody chłopak :)

 

 


miał wielką działkę - prawie 7 tys.

 


jeden kupił od neigo połówkę włąśnie pod warunkiem, ze podzieli działkę

 


na szczęście podzielono - i ta większa 3,8 tys. m2 jest nasza

 


od razu 3 września - zawiozłam synka do przedszkola i pojechałam złożyć dokumenty odnośnie WZ

 


dostaliśmy prawomocne już 2 miesiace później

 


trudności były ze znalezieniem wolnego terminu u notariusza

 


później jeszcze przez AR musiała ta ziemia przejść

 


w końcu przedostatniego dnia lutego - w dbniu urodzin chrześnicy mojej - podpisaliśmy akt notarialny zakupu ziemi

 

 


na działce mąż posadził już jabłonie i wierzby, które dostali chłopaki od Św. Mikołaja :)

 

 


i tak jesteśmy posiadaczami swego miejsca na ziemi

 


kwestia tylko, by zrealizować budowę i będziemy już całkowicie do końca szczęśliwi

 

 


no może będziemy jeszcze szczęśliwsi, gdy wraz z wprowadzką do nowego domu zagościłby też nowy członek rodziny w osobie córeczki na przykład :) - dzisiaj z okazji urodzin męża

 

 


wszystkiego naj naj naj najdroższy :)

 

 

 

 


ps. szkoła dla dziecka blisko - 1 km drogi - co prawda chodnika nie ma - ale myslę, ze te 2 lata i może już założą

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...